6/04/2013

Recenzja: Sweet Secret - waniliowy scrub do mycia ciała




Witajcie :)

Dziś recenzja... bardzo nietypowa!


Jak już pewnie zauważyłyście,
na blogu nie pojawia się PIELĘGNACJA CIAŁA....

Dlaczego??... bo jestem wyjątkowym LENIEM!!!
Nie lubię się balsamować, peelingować
i robić wszystkich możliwych rzeczy z tym związanych!!!

Może większości z Was wyda się to dosłowną PARANOJĄ :P...
ale zazwyczaj każdy kupiony przeze mnie kosmetyk - do pielęgnacji ciała,
prędzej czy później ląduje w kącie i zostaje tam totalnie zapomniany!

Wiem... to STRASZNE! :P

Ostatnio jednak sytuacja zmusiła mnie do zakupu dobrego peelingu,
ponieważ po 3/4 latach posiadania ślicznego depilatora,
postanowiłam go wreszcie użyć!

Wiem wiem... kolejna PARANOJA dla wielu z Was ;>




Jako że kupiłam, bo musiałam...
uznałam, że jak już mam coś kupić,
to będzie to przynajmniej CUDOWNE pachnidło!

Na kilku blogach, trafiłam na recenzje kosmetyków
FARMONY z serii Sweet Secret, gdzie wyczytałam...
że pachną one NIEZIEMSKO, więc znalazłam i od razu kupiłam :>


.............................................................................


Waniliowy scrub do mycia ciała
"WANILIA I INDYJSKIE DAKTYLE"




Jest to pierwszy PEELING...
którego ubyło mi tak dużo - w tak krótkim czasie!!! 


ZAPACH - Cudo! <3
Nie za mocny, nie za słodki, bardzo miły dla NOSA!
No i... waniliowy *.*

KONSYSTENCJA - troszkę rzadka, ale nie jest źle...
ponieważ peeling ma sporo drobinek - idealnej wielkości,
które rekompensują małą wadę konsystencji.

OPAKOWANIE - to jedyna rzecz do której mogę się przyczepić!!!
Nie jestem fanką zakręcanych słoiczków, jeżeli chodzi o taki kosmetyk...
są dla mnie bardzo niepraktyczne, tym bardziej pod prysznicem!
Ale trudno, ponieważ sam kosmetyk broni się świetnie :>

DZIAŁANIE - świetnie oczyszcza i usuwa martwy naskórek...
czyli idealnie sprawdza się w tym, do czego jest stworzony :>


PODSUMOWUJĄC:

+++ zapach
+++ konsystencja/drobinki
+++ działanie
+++ cena

--- opakowanie


.............................................................................


Macie...??
Lubicie...??
Może polecacie coś innego...??

Dajcie znać :>




<3



20 komentarzy:

  1. Haha, każdy ma swoje paranoje :D

    ja ostatnio zrezygnowałam z kupnych peelingów na rzecz ręcznie robionych :) przygotowuję sobie albo cały słoiczek, albo tak tylko na jeden raz. Mieszam olej kokosowy, olejek jojoba, cukier brązowy i mam najlepszy peeling na świecie - zero chemii, dziwnych składników, piękny zapach i gładka skóa w pakiecie :) dodatkowo po olejach skóra jest fajnie nawilżona i nie musze już używać balsamu po prysznicu - win win :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie próbowałam jeszcze takich eksperymentów, ale jak na razie wątpię, że zabiorę się za tworzenie... bo tak jak pisałam nawet używać mi się nie chce! HAHA :P
      ale może wkrótce się NAWRÓCĘ na tą prawidłową drogę :P:P:P

      <3

      Usuń
  2. Miałam i moja recenzja była bardziej negatywna. Mi całkowicie nim pasował zapach, jak dla mnie nie była to wanilia. . . Ale właściwości ma bardzo dobre :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie zaglądnęłam...
      ps - świetny blog ;>;>

      <3

      Usuń
  3. Ja miałam masło do ciała tej firmy i zapach mnie zachwycał za każdym razem kiedy go otwierałam, jednak kiedy zobaczyłam skład, tak się przeraziłam, że wyrzuciłam na wpół zużyte opakowanie. Teraz też "wyguglowałam" skład tego peelingu i niestety znów zrobiłam wielkie oczy. Niestety ilość parabenów jest zbyt duża, a przy pielęgnacji to dla mnie bardzo ważne, żeby np. krem był wolny od nich wolny.

    Jednak z tego co wyczytałam czekoladowy peeling jest paraben-free, więc chyba się skuszę. Zresztą większość rzeczy, które polecasz, mnie zachwyca i zaczynam zbierać na mega pakę cieniu MUG :D
    Pozdrawiam, factory-of-beauty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja muszę się jeszcze nauczyć patrzenia na składy!
      wyrobić sobie jakiś nawyk, bo faktycznie masz rację z tymi parabenami :/

      cieszę się, że znajdujesz tutaj coś dla siebie! Bardzo mi miło :D:D

      <3

      Usuń
  4. Mam masełko o tym samym zapachu i kocham je <333 Niedawno się nim wysmarowałam i ciągle pachnie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. ahh jest świetna ta Farmona! sama jestem zachwycona tymi produktami, i z zapachu i z efektów. Ale jeśli szukasz czegoś lepszego a równie pięknego w zapachu, polecam produkty do ciała z Bielendy, w szczególności peeling arbuzowy! zakochasz się w nim jeszcze bardziej niż w Farmonie! obiecuję!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie brzmi super, ja uwielbiam wszelkie skruby, peelingi i tego typu sprawy - opakowania zazwyczaj niestety do tego są takie... myślę, że go spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. narobiłaś mi smaka - uwielbiam wanilię:) a z systematycznością używania balsamów i peelingów niestety też mam problem:(

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie zapach nie zaskoczył ale jest mocnym peelingiem, gdy skończę dwa inne powrócę do niego |:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie moje zapachy, za wanilią nie przepadam

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj Farmona potrafi skusić swoimi zapachami, nie dziwię ci się, że uległaś :3

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapach musi być fantastyczny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie znam, ale muszę mieć !!! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja to totalne przeciwieństwo, pochłaniam tonami balsamy do ciała i peelingi :)
    Tego jeszcze nie próbowałam, wiec poszukam w drogerii..:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapach jest faktycznie fenomenalny:) wypróbuj koniecznie balsamu do ciała, jest rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń