Yves Saint Laurent - Rouge Volupte Lipstick / NUDE BEIGE
7/21/2015
Hej! Dziś przychodzę do Was z postem, który jest dla mnie dość wyjątkowy... a jest taki, ponieważ jego główną bohaterką jest pomadka, o której posiadaniu marzyłam już chyba z dobre 3 lata, ale zawsze szkoda było mi wydać na nią tyle pieniędzy (cena w Sephora / Douglas - 149zł). Ostatnio jednak nic nie cieszy mnie bardziej niż zrobienie sobie prezentu w postaci kosmetyku z listy moich wymarzonych, który mogę przetestować i do tego pokazać Wam na blogu ;)
W tym poście skupię się na najpiękniej opakowanej szmince świata Yves Saint Laurent - Rouge Volupte w odcieniu Nude Beige, który do tego okazał się być idealnym odcieniem nude dla mojej urody! ♥
Na wstępie muszę wytłumaczyć się z ilości zdjęć w tym poście, ponieważ jest ich dość sporo... ale jeszcze w życiu nie fotografowałam tak wyjątkowego kosmetyku, w którym każdy detal tak pięknie prezentuje się na zdjęciach, więc w trakcie ich robienia totalnie się zatraciłam! Musicie mi wybaczyć ;)
Zacznę od opakowania, które jest głównym powodem sławy tego produktu na całym świecie! Solidne, dość ciężkie i bardzo luksusowe... trzymając je w rękach ma się trochę wrażenie posiadania nowej biżuterii / ekskluzywnego gadżetu, który cały czas cieszy nasze oczy.
Pomadka ma bardzo przyjemny zapach z którym się jeszcze nigdy wcześniej nie spotkałam, ponieważ jest to coś w stylu połączenia orzeźwiającego zapachu owoców z nutką pudrowości. Dodatkowo wielki plus za 24M od otwarcia ;)
Wybierając odcień, zależało mi na tym aby kupić coś bardzo uniwersalnego i tak jak wspominałam wcześniej, padło na numer 1 - Nude Beige, który jest perfekcyjnym odcieniem nude idącym w kierunku delikatnego zgaszonego różu. Przed zakupem oglądałam bardzo dużo swatchy odcieni w sieci, żeby upewnić się, że to dobry wybór... a Nude Beige wyglądał przepięknie na wielu typach urody, więc utwierdziłam się, że to właśnie ten odcień będzie pierwszy w kolekcji ;)
Najbardziej zaskoczyła mnie konsystencja, która w ogóle się nie klei i okazała się być tak kremowa, że miałam wrażenie jakbym nakładała na usta roztopione masło... co mnie troszkę zdziwiło, ponieważ wydawało mi się, że całość będzie rozlewać się poza kontur ust, a nic takiego się nie zadziało! Pomadka trzyma się w miejscu, a pigment jest tak intensywny, że wystarczy jedno pociągnięcie, żeby całkowicie pokryć usta!
Muszę przyznać, że z taką formułą się nigdy nie spotkałam... konsystencja tak jakby nie pasuje do tego, jak szminka powinna się zachować na ustach (na jej plus oczywiście), więc jest to dla mnie coś nowego i nie żałuję zakupu, bo jestem mega zadowolona!
Jeśli chodzi o trwałość, to nie możemy oczekiwać tutaj cudu, ponieważ jest to nawilżająca pomadka kremowa, która nie utrzyma się na ustach zbyt długo, ale i tak zaskoczyła mnie pozytywnie, bo spokojnie wytrzymała u mnie 3 godziny bez poprawki i nadal wyglądała ok. Po 3 godzinach straciła blask, ale pigment nadal został, więc jest dobrze... nie możemy jednak liczyć na to, że przetrwa jakikolwiek posiłek, ponieważ najnormalniej w świecie zetrze się mechanicznie w trakcie jedzenia :)
Jestem ciekawa, czy miałyście z nią styczność i jak wasze wrażenia... czytałam, że niektóre odcienie różnią się jakością od reszty, więc na dzień dzisiejszy mogę wypowiedzieć się tylko na temat tego, który posiadam i jeszcze raz dodam, że jestem bardzo zadowolona, że wreszcie ją mam ;)
W najbliższym czasie planuję jeszcze zakup kolejnego nudziaka YSL z serii Rouge Pur Couture w odcieniu Beige Tribute, żeby porównać te dwa produkty do siebie... więc jeśli macie pomadki z tej drugiej serii, to również piszcie swoje odczucia w komentarzach ;)
A. ♥
40 komentarze
Fenomenalne opakowanie, kolor też piękny, taki mój :)
OdpowiedzUsuńAhhh ten kolor! Uwielbiam takie nudziaki, a w tej się właśnie zakochałam :D
OdpowiedzUsuńSliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.andziathere.pl/
Cudowny kolor :)
OdpowiedzUsuńWOW! Zaniemówiłam :) Cudo!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor, uwielbiam takie ♥ a opakowanie cudo świata po prostu :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :))
OdpowiedzUsuńZdjęć rzeczywiście sporo, chociaż szkoda, że nie ma żadnego, na którym z tym odcieniem na ustach widoczna byłaby Twoja cala twarz. Ale pewnie nie raz ją jeszcze na Tobie zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńPiękna! <3 te opakowania mnie za każdym razem urzekają, ale jak na razie skąpię i nie kupuję :P
OdpowiedzUsuńI have the same one, love it. <3
OdpowiedzUsuńAle opakowanie! Przepiękne, po prostu cudo ;)
OdpowiedzUsuńhttp://anvicta.blogspot.com
Opakowanie wygrywa wszystko :)
OdpowiedzUsuńKolor również jest bardzo ładny i jako bladzioch będę ja miała na uwadze
Na ustach wygląda jak milion dolarów!
OdpowiedzUsuńTa szminka ma neutralny odcień czy raczej ciepły/zimny? Zastanawiam się czy pasowalaby do mojego typu urody... (mam ciepły)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;)
też bym się zatraciła, uwielbiam ładnie wyglądające kosmetyki :D ale kolor...obłędny ♥
OdpowiedzUsuńPiękna jest <3
OdpowiedzUsuńPiękne opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie jest przepiękna! Nie tylko opakowanie ma boskie, ale i kolor!! :)
OdpowiedzUsuńChyba i na moją listę trafi ;)
no i o co mi to zrobilas? teraz musze ja miec...cudo!
OdpowiedzUsuńKolor w opakowaniu całkiem inny niż na ustach, ale to dobrze :D
OdpowiedzUsuńCudowny kolor :)
OdpowiedzUsuńkolory ładne
OdpowiedzUsuńPiękne opakowanie i świetny kolorek :) lubię takie :)
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor! Nie przepraszaj za ilość zdjęć, im więcej tym lepiej. Zwłaszcza gdy są takie ładne :P
OdpowiedzUsuńJa mam wersje Sheer Candy w odcieniu Coco i uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńImponująca. Ten kolor i opakowanie - marzenie:)
OdpowiedzUsuńLuksus po prostu bije od tej szminki!
OdpowiedzUsuńReally stunning photos!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna pomadka<3
OdpowiedzUsuńMam w identycznym odcieniu. Na szczęście mój narzeczonny mi ją kupił, bo też wiedział , że mi się marzą pomadki YSL ;) Kolor jest cudny i ta kremowe, aksamitne wykońćzenie ;)
OdpowiedzUsuńKolor jest obłędny!
OdpowiedzUsuńBoskie opakowanie i cudowny odcień! :D
OdpowiedzUsuńMam kilka odcieni, bo opakowania kompletnie mnie oczarowały, a i odcienie tych szminek są świetne:) mam właśnie 01, 07, 16, chyba 15, 02 chyba;) i jeszcze jeden liliowy odcień:) trochę się u mnie rolują na ustach:( ale i tak chętnie bym upolowała numer 13;)
OdpowiedzUsuńDon't you just love YSL packaging? So so beautiful!
OdpowiedzUsuńBeauty Wanderer
Uwielbiam te opakowania :) Kolorek śliczny!
OdpowiedzUsuńpiękny kolorek :)
OdpowiedzUsuńkolor bardzo mi się podoba,ale zawsze zastanawiałam się nad kosmetykami z wyższej półki,czy warto wydawać tyle pieniędzy na kosmetyczną zachciankę.Jaka jest różnica w trwałości pomadki za 15 zł od tej za 149, czy różni się tylko ceną i czy rzeczywiście płacimy tylko za markę.
OdpowiedzUsuńKolor jest przepiękny ! Urzeka mnie <3 Od zawsze chciałam przygarnąć coś z półki YSL jednak ta cena mnie boli ;(
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor :) Moje gusta! Cudny
OdpowiedzUsuń