Hej! :) Dziś pokażę Wam mój najnowszy nabytek jakim jest paleta farb Kryolan Aquacolor UV, którą postanowiłam kupić, żeby mieć jeszcze większe pole do popisu przy robieniu artystycznych makijaży.
Moje pierwsze malunki to sprawa całkowicie przypadkowa i muszę przyznać, że troszkę nie wiem co robię :P... ale dzięki temu mam wrażenie, że moja głowa otwiera się na nowe ciekawsze płaszczyzny makijażu i z czasem mam nadzieję, że prace będą bardziej konkretne.
Wracając do palety... pierwsza sprawa to bardzo solidne metalowe opakowanie - o wiele lepsze niż większość plastików... druga sprawa to 6 ostrych neonowych kolorów, które aktywują się po dodaniu do nich odrobiny wody - dokładnie tak jak najzwyklejsze farbki wodne, których używaliśmy w szkole ;)
Pigmentacja i wykończenie farby zależy trochę od ilości dodanej do niej wody, więc przy pierwszym razie trzeba to trochę wyczuć i kiedy robiłam swatche na dłoni, które widzicie powyżej - to nie byłam do końca przekonana czy pigmentacja jest faktycznie dobra, natomiast przy malowaniu twarzy było już o wiele wiele lepiej, ponieważ wtedy mniej więcej czułam już ile wody domieszać żeby konsystancja była ok. Jeśli do farby wlejecie za dużo wody wystarczy zebrać nadmiar chusteczką ;) Zauważyłam, że świetnie też sprawdza się do zmoczenia farb płyn Fix+ z Maca, który jest łatwiejszy w użytku kiedy bierzecie takie farby przykładowo na sesję zdjęciową.
Odcienie z palety tak na dobrą sprawę pełnią dwie funkcje i pierwsza to oczywiście świecenie w świetle UV, ale jako drugą funkcję można też uznać użycie w makijażu ostrych neonowych kolorów, których nie znajdziecie w przeciętnych paletach tego typu, więc w sumie mamy tu dwa w jednym i spokojnie mogę napisać że jest to paleta uniwersalna.
Jedyne o co się trochę obawiam to wydajność, ale o tym wypowiem się po większej ilości makijaży. Mignęły mi też te same farby do kupienia osobno w większym gabarycie, a nawet osobne wymienne wkłady do tej palety, co ułatwi sprawę jeśli dany kolor się skończy.
Moje pierwsze malunki to sprawa całkowicie przypadkowa i muszę przyznać, że troszkę nie wiem co robię :P... ale dzięki temu mam wrażenie, że moja głowa otwiera się na nowe ciekawsze płaszczyzny makijażu i z czasem mam nadzieję, że prace będą bardziej konkretne.
Wracając do palety... pierwsza sprawa to bardzo solidne metalowe opakowanie - o wiele lepsze niż większość plastików... druga sprawa to 6 ostrych neonowych kolorów, które aktywują się po dodaniu do nich odrobiny wody - dokładnie tak jak najzwyklejsze farbki wodne, których używaliśmy w szkole ;)
Na pierwszy rzut oka farby wydają się być zwyczajne, ale cała magia dzieje się kiedy zaświecimy na nie światłem UV, co świetnie prezentuje się na fotografiach i też często przydaje się na różnego typu imprezy tematyczne.
Pigmentacja i wykończenie farby zależy trochę od ilości dodanej do niej wody, więc przy pierwszym razie trzeba to trochę wyczuć i kiedy robiłam swatche na dłoni, które widzicie powyżej - to nie byłam do końca przekonana czy pigmentacja jest faktycznie dobra, natomiast przy malowaniu twarzy było już o wiele wiele lepiej, ponieważ wtedy mniej więcej czułam już ile wody domieszać żeby konsystancja była ok. Jeśli do farby wlejecie za dużo wody wystarczy zebrać nadmiar chusteczką ;) Zauważyłam, że świetnie też sprawdza się do zmoczenia farb płyn Fix+ z Maca, który jest łatwiejszy w użytku kiedy bierzecie takie farby przykładowo na sesję zdjęciową.
Odcienie z palety tak na dobrą sprawę pełnią dwie funkcje i pierwsza to oczywiście świecenie w świetle UV, ale jako drugą funkcję można też uznać użycie w makijażu ostrych neonowych kolorów, których nie znajdziecie w przeciętnych paletach tego typu, więc w sumie mamy tu dwa w jednym i spokojnie mogę napisać że jest to paleta uniwersalna.
Jedyne o co się trochę obawiam to wydajność, ale o tym wypowiem się po większej ilości makijaży. Mignęły mi też te same farby do kupienia osobno w większym gabarycie, a nawet osobne wymienne wkłady do tej palety, co ułatwi sprawę jeśli dany kolor się skończy.
Makijaż w świetle UV prezentuje się bardzo trójwymiarowo, więc można bawić się tutaj w nieskończoność - zarówno makijażem jak i fotografowaniem tego makijażu, a jeśli nie chcecie robić całości świecącej w świetle uv to świetnie prezentować się będą też małe akcenciki dodane do normalnego makijażu.
Podsumowując... farby nie są tanie ponieważ paleta kosztuje 145zł, natomiast efekt jaki dają jest fenomenalny i jeśli lubicie zabawę makijażem albo lubicie robić zdjęcia, to jest to naprawdę super sprawa! Wielkim plusem farb wodnych jest też to, że szybko się zmywają przy demakijażu, a jeśli planujecie pomalować się właśnie na tematyczną imprezę, to możecie je nawet nałożyć na ręce czy nogi bez obawy, że w tłumie kogoś zbrudzicie, co od razu może się zadziać przy farbie tłustej.
W wolnej chwili na pewno będę tworzyć nimi więcej makijaży, więc zapraszam Was do śledzenia FB i Insta ;)
A. ♥