Hej! Dziś przychodzę do Was z postem, który jest dla mnie dość wyjątkowy... a jest taki, ponieważ jego główną bohaterką jest pomadka, o której posiadaniu marzyłam już chyba z dobre 3 lata, ale zawsze szkoda było mi wydać na nią tyle pieniędzy (cena w Sephora / Douglas - 149zł). Ostatnio jednak nic nie cieszy mnie bardziej niż zrobienie sobie prezentu w postaci kosmetyku z listy moich wymarzonych, który mogę przetestować i do tego pokazać Wam na blogu ;)
W tym poście skupię się na najpiękniej opakowanej szmince świata Yves Saint Laurent - Rouge Volupte w odcieniu Nude Beige, który do tego okazał się być idealnym odcieniem nude dla mojej urody! ♥
Na wstępie muszę wytłumaczyć się z ilości zdjęć w tym poście, ponieważ jest ich dość sporo... ale jeszcze w życiu nie fotografowałam tak wyjątkowego kosmetyku, w którym każdy detal tak pięknie prezentuje się na zdjęciach, więc w trakcie ich robienia totalnie się zatraciłam! Musicie mi wybaczyć ;)
Witajcie :)
Dziś recenzja dość popularnej w blogosferze szminki
NYX Round Lipstick w odcieniu FIRE
Bardzo często spotykałam się ze stwierdzeniem, że szminki
NYX są dobrym tańszym odpowiednikiem pomadek MAC...
Czy jest tak na prawdę??? - o tym niżej
Opakowanie jest rewelacyjne i pomimo, że nie jest to drogi produkt -
to wizualnie prezentuje się on bardzo bardzo dobrze!
Bardzo podoba mi się rozwiązanie przezroczystego dołu,
gdzie szybko możemy rozpoznać kolor - bez szukania nazwy na naklejce ;)
Kolor, który posiadam to przepiękna ognista czerwień <3
Konsystencja jest tak cudownie kremowa, że sunie po ustach dosłownie jak masło!!!
Pigment też jest świetny i pokrywa całe usta za jednym pociągnięciem!!!
----------------
Niestety pomimo tego, że pomadka ładnie wygląda, ma piękny kolor i cudowną konsystencję...
jest mało trwała i przez swoją dość tłustą konsystencję nie wnika w skórę ust - tylko na niej osiada.
To powoduje, że szybko się rozmazuje i też bardzo szybko z naszych ust schodzi!
Zachowuje się na ustach bardziej jak mocno napigmentowany błyszczyk, niż dobra szminka...
----------------
Myślę, że gdybym pisała tutaj o jakimś odcieniu NUDE, to recenzja ta byłaby
bardziej pozytywna, ponieważ jednym z plusów tej pomadki jest to, że nie wysusza ust!
I przy jasnych odcieniach, byłabym pewnie o wiele bardziej na tak...
Natomiast kiepska trwałość - przy tak intensywnych odcieniach
jaki mamy tutaj - jest dla mnie absolutnie nie do zaakceptowania!!!
.............................................................................
PODSUMOWUJĄC
Firmę NYX po prostu KOCHAM za błyszczyki...
i już niedługo pojawi się na blogu kolejny dowód w tym temacie ;)
Natomiast jeżeli chodzi o moją opinię na temat pomadek z serii ROUND,
to niestety dla mnie jest o wiele za słabo patrząc na ich trwałość!
Teraz mogę powiedzieć też, że bardzo dziwią mnie porównania do MAC...
może pozostałe odcienie mają inną konsystencję i trwałość - nie mam pojęcia!
----------------
Czy polecam???
Jeżeli lubicie bardzo kremowe pomadki, bądź wolicie szminki zamiast błyszczyków
i nie zależy Wam na trwałości, to może jasne kolory bym poleciła...
ale przy intensywnych odcieniach jestem niestety na NIE :<
.............................................................................
Dajcie znać czy miałyście styczność ze szminkami NYX
i jak się u Was sprawdzają??? Jestem bardzo ciekawa ;)
<3
Witajcie :)
Dziś mam dla Was już jakiś czas temu zapowiadaną recenzję
mojej pierwszej pomadki firmy MAC!
Bardzo długo zastanawiałam się nad wyborem odcienia,
ponieważ jedyne czym mogłam się sugerować - to swatche dostępne w sieci...
Początkowo myślałam o odcieniu Girl About Town...
ale ostatecznie zdecydowałam się na coś, co bardziej wpisze się w
aktualną porę roku i mój wybór padł na przepiękny odcień, jakim jest CRAVING <3
Odcień CRAVING o wykończeniu Amplified Creme (bo na tym wykończeniu mi zależało),
jest to odcień jasnej śliwki, wpadającej w ciepłe tony...
Szukałam odcienia, który będzie wpisywał się w jesienno-zimowe trendy, ale nie będzie zbyt
intensywny i ciemny - żebym mogła swobodnie nosić go na co dzień /przy mojej jasnej cerze :>
Ten odcień jest NIEZIEMSKI!!!!
i cieszę się, że jako pierwszą kupiłam właśnie tę pomadkę!
O samym opakowaniu nie będę zbyt wiele mówić... bo jak wiadomo - jest perfekcyjnie wykonane,
utrzymane w bardzo prostej formie, która jest na tyle elegancka, że nie potrzebuje żadnych bajerów ;>
W opakowaniu pomadka może wydawać się dość intensywna,
ale w kontakcie ze skórą - odcień jest dość zgaszony ;>
Jeżeli chodzi o jakość tej pomadki, to wszystkie wspaniałości, które wyczytałam
w sieci przed wydaniem na nią niemiałych pieniędzy - się potwierdziły!!!
Szminka utrzymuje się MEGA długo i schodzi równomiernie - przy czym zostawia pigment na ustach...
co oznacza, że nawet kiedy już ją całą "zjemy", to nie musimy się obawiać, że wyglądamy dziwnie ;>
Poza tym... jest tak cudownie kremowa, że to czysta przyjemność jej używać!!!
Kolejną cudowną rzeczą jest w niej to, że możemy stopniować nasycenie
odcienia na naszych ustach, zależnie od tego w jaki sposób ją nałożymy...
...czyli na co dzień możemy ją wklepać i uzyskać delikatny odcień,
a wieczorem nałożyć dwie mocne warstwy, które dają nam MEGA intensywny kolor :>
Na zdjęciu powyżej, mam jedną warstwę pomadki, która dokładnie pokrywa
usta za jednym pociągnięciem - bez żadnych prześwitów!
.............................................................................
PODSUMOWUJĄC...
UWIELBIAM! UWIELBIAM! UWIELBIAM!
Pomimo, że jest to 'kontrolowany' prezent od mojego Kochanego Narzeczonego,
to mogę powiedzieć, że nie żałuję ani jednej wydanej złotówki na ten produkt
- ponieważ mamy wspólny budżet ;P
KOCHAM I CHCĘ WIĘCEJ!!!!
<3