Recenzja: Róże BOURJOIS
5/09/2013
Witajcie :)
Dziś zapowiadana - jakiś czas temu,
RECENZJA kultowych róży
firmy BOURJOIS
Początkowo przymierzałam się do zakupu palety
wypełnionej 4 różami firmy INGLOT...
ale ostatecznie, po przeczytaniu wielu pochlebnych recenzji w sieci,
zdecydowałam się najpierw kupić róże BOURJOIS!
Dlaczego...?
Zależało mi na kosmetyku, który się nie pyli i tym samym,
nie nakłada się go za dużo, przy jednym pociągnięciu pędzlem.
Konsystencja róży INGLOT jest dość pyląca,
dlatego też zdecydowałam się na firmę BOURJOIS...
ale paletę INGLOT'a i tak zamierzam,
<w najbliższym czasie> skompletować ;)
Na pierwszy rzut oka, wzrok przyciągają fikuśne pudełeczka,
w których znajdziemy malutkie <dopasowane do opakowania> pędzelki,
które niestety "w ogóle" nie nadają się do nakładania tego kosmetyku!...
ale taki już urok, dołączanych do kosmetyków pędzli ;)
Po otworzeniu, róż "czaruje" Nas pudrowym zapachem...
osobiście nie jestem wielbicielką, tego typu zapachów,
ale ten jest NIESAMOWICIE przyjemy!!!
.............................................................................
Długo zastanawiałam się jakie odcienie wybrać,
ponieważ od początku zamierzałam kupić 3 róże...
Po kilkukrotnym przewertowaniu wszystkich kolorów,
zdecydowałam się na zakup:
Lune D'Or
Długo szukałam delikatnego odcienia - dla mojej jasnej cery,
który przy delikatnym "pokolorowaniu" policzków,
również sprawi, że będą one ładnie rozświetlone...
To IDEAŁ jeżeli chodzi o efekt, na którym mi zależało!
Dla dziewczyn z ciemniejszą cerą,
sprawdzi się bardzo ładnie jako rozświetlacz na kości policzkowe :)
.............................................................................
Dose de Jaspe
Na ten odcień zdecydowałam się dlatego,
iż jest to chyba jeden z najpopularniejszych
kolorów, z całej dostępnej gamy!
Mówi się, że jest to odcień pasujący
do praktycznie każdego typu urody...
i faktycznie coś w tym jest!
Jest to piękny, naturalnie wylądający - przybrudzony odcień różu,
który tworzy po roztarciu, delikatnie mieniącą się poświatę na policzkach...
Jest poprostu CUDNY! Uwielbiam go <3
.............................................................................
Rose Coup De Foudre
Ostatnim różem jest troszeczkę cieplejszy odcień...
Uznałam, że jeżeli Rose De Jaspe jest chłodniejszy,
to przyda mi się również cieplejszy odpowiednik :)
Również go UWIELBIAM!!!
Daje niesamowicie naturalny efekt i zdrowe rozświetlenie.
Nie znajdziemy tutaj (jak i w dwóch pozostałych odcieniach),
nachalnych - brokatowych drobinek, za którymi nie przepadam...
wykończenie tych róży, nadaje cerze naturalny BLASK!
.............................................................................
Powiem szczerze, że zanim kupuję jakikolwiek produkt...
skanuję go "od deski do deski" w sieci i dopiero jak znajdę,
z 90% głosów na TAK... to go KUPUJĘ! :P
W dobie internetu, mamy taki dostęp do recenzji i opinii,
na temat każdego produktu, że aż żal z tego nie korzystać! :)
I muszę przyznać, że PO RAZ KOLEJNY...
nie zawiodłam się!!!
Nie dziwię się, że róże BOURJOIS są tak uwielbiane
przez tyle kobiet na całym Świecie!
Najchętniej poszłabym do sklepu i wykupiła,
wszystkie możliwe odcienie!!!
*** oprawa jest CUDOWNA
*** nie da się przesadzić w aplikacji
*** są MEEEGA wydajne
*** świetnie się nakładają
*** wyglądają na twarzy - po prostu IDEALNIE!
POLECAM! POLECAM! POLECAM!
<3
23 komentarze
Dose de Jaspe podbił moje serce na swatchu :))).
OdpowiedzUsuńpiękne kolory, Lune D'Or najbardziej mi się spodobał ;)
OdpowiedzUsuńGenialne te różu :)
OdpowiedzUsuńMam w kolorze brązowym i uwielbiam :) są mega mega wydajne.
OdpowiedzUsuńJa mam jeden w kolorze brzoskwiniowym i bardzo go lubie, ale w odroznieniu od Ciebie - bardzo lubie nakladac go tym dolaczonym pedzelkiem, swietnie podkresla policzki ;)
OdpowiedzUsuńja mam Rose D'or i również jestem bardzo zadowolona, ale własnie wpadł mi w oko Lune D'or :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam marke Bourjois :D Piekne te roze, kazdy mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńJa zamówiłam sobie kilka dni temu Rose de Jaspe... Mam nadzieję, że odcień będzie mi pasował, bo wahałam się jeszcze pomiędzy dwoma innymi.
OdpowiedzUsuńTez lubie ich zapach i caloksztalt. Ostatni moglabym chetnie przygarnac, co chyba uczynie niebawem dzieki promocji z sp albo roska...:)
OdpowiedzUsuńWyglądają zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńostatni kolor podoba mi się najbardziej, też chyba się zaopatrzę w jakiś róż z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich róże:)
OdpowiedzUsuńwyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńRose De Jaspe najbardziej mi się spodobał ;)
OdpowiedzUsuńJa jakoś za różami nie przepadam.nie podobają mi się na policzkach.
OdpowiedzUsuńTe róże były pierwszym kosmetykiem jaki podkradałam starszej siostrze ♥
OdpowiedzUsuńa mnie jakoś te kolory nie łąpią za serce ;) ale może mi się zmieni xD
OdpowiedzUsuńszkoda ze nei pokazalas jak na buzce wygladaja x x
OdpowiedzUsuńna zdjeciu roze prezentuja sie pieknie, ciekawa jestem jak to na twarzy wyglada;)
OdpowiedzUsuńAleż kusisz dziewczyno, może się skuszę w końcu ;)
OdpowiedzUsuńLune D'Or jest przepiękny!!!
OdpowiedzUsuńJa mam matowy róż i jest super zdecydowanie mój ulubieniec.używam chyba już 2 lata i niemogę zużyć jest mega wydajny.
OdpowiedzUsuńDużo przydatnych informacji na temat różu do policzków znalazłam na http://www.modoweinspiracje.pl Fajnie napisane o nakładaniu różu i dobieraniu koloru do cery. U mnie te porady się sprawdził.
OdpowiedzUsuń