ZOEVA Cream eye liner - biały eyeliner w kremie / pierwsze wrażenia

1/29/2014



Witajcie :)


Dziś kilka słów o moim najnowszym nabytku, jakim jest
biały eyeliner w kremie ZOEVA a-cappella




Kiedyś nawet nie pomyślałabym o kupnie linera w białym kolorze...
ale ostatnio coraz częściej brakuje mi kosmetyku, którym będę mogła
nadać delikatny biały akcent w makijażu oka, bądź po prostu zrobić ładną białą krechę!

Oczywiście białe kreski można zrobić na różne sposoby i tak też je wcześniej robiłam,
ale jeżeli używałam do tego kredki NYX w odcieniu milk - to niestety nie była ona trwała, a jak już
mieszałam biały cień z płynem duraline INGLOT - to nigdy nie umiałam otrzymać zadowalającego mnie pigmentu!

Kilka dni temu, powiedziałam KONIEC!!! - trzeba kupić dobry biały liner...
tutaj poszłam za radą Eweliny, która poleciła mi właśnie liner ZOEVA :>







Kiedy trafia w moje ręce jakiś nowy produkt ZOEVA,
to zawsze zachwycam się jego całą otoczką... ponieważ prawda jest taka,
że firma ta do drogich nie należy, a produkty prezentują się mega profesjonalnie -
i jakbym miała zgadywać ile kosztują (po samej analizie wyglądu tych produktów),
to rzuciłabym pewnie kwoty wyższe niż są one w rzeczywistości ;)



Kilka słów o samym produkcie...

Na składach się nie znam, więc tak jak zawsze -
wyżej macie zdjęcia zbliżeń nadruków na opakowaniu :>

W słoiczku jest 3,5ml produktu, więc całkiem nieźle!

Eyeliner jest wodoodporny, nie ma parabenów,
a jego data ważności to 6M - od chwili otwarcia słoiczka...

Słyszałam, że nawet po dłuższym czasie nie zmienia on swojej konsystencji,
ale nawet gdyby... to zawsze można ratować się za pomocą duraline ;)







Pierwsze co mnie niestety trochę odrzuciło, po samym otwarciu -
ZAPACH... produkt ten pachnie jak jakaś farba!!!

Nie spotkałam się jeszcze nigdy, żeby kosmetyk miał taki zapach!

Ale oczywiście eyeliner nie jest po to żeby go wąchać i jeżeli okaże się,
że sprawdza się świetnie, to przymykam oko na to jak pachnie...

Nie mniej jednak, wolałabym żeby zapach był inny!

-----------

Jeżeli chodzi o konsystencję, to byłam bardzo bardzo ciekawa,
czym będzie różnić się liner w kremie od linera w żelu...

Powiem Wam, że różni się i to bardzo!

To tak jakby - do żelowego linera dodać kropelkę duraline,
żeby storzyć konsystencję kremu, który idealnie sunie po skórze,
nie tworząc żadnych nierówności na krawędzi malowanej przez nas linii!

Przytoczyłam akurat historię z dokładaniem do linera płynu duraline,
ponieważ sama bardzo często to robię, żeby ułatwić sobie sprawę ;)

Konsystencja eyelinera ZOEVA jest idealna!!!!
tylko pozostaje kwestia - jak długo taki efekt się utrzyma od otwarcia???...

W razie czego, tak jak już wspominałam wcześniej - zawsze uratuje nas duraline ;)




Najważniejszy był jednak dla mnie efekt - jaki liner daje na oku...
i z efektu jestem baaaardzo zadowolona!!!

Nałożyłam go zarówno na linię rzęs, jak i na linię wodną -
żeby sprawdzić jak będzie się zachowywał i czy faktycznie jest wodoodporny.

-----------

Pigment jest niesamowicie intensywny (aż razi) - jest dokładnie taki jaki chciałam żeby był!

Eyeliner nie schnie zbyt szybko, co pozwala nam na dokładne dopracowanie kształtu naszej kreski, bez niszczenia całości... ponieważ często zdarza się, że liner szybko wysycha i tworzy się z niego taka brzydka skorupka i kiedy chcemy dokładnie dopracować kreskę, czy chociażby coś poprawić - to przez wyschniętą powierzchnię całość zaczyna się niszczyć, a czasami części linera po prostu miejscami się kruszą i odpadają!!!

Tutaj nic takiego nie zauważyłam... a po dokładnym wyschnięciu możemy nawet dotykać kreskę i nic się z nią nie dzieje ;)

-----------

Na linii wodnej oka, liner również zachowuje się świetnie i nie schodzi z niej przez wiele godzin...
nie zauważyłam również żadnego podrażnienia, ponieważ po zapachu bałam się, że może być coś nie tak - ale jest ok :>

Największy test wodoodporności tego produktu nadszedł jednak przy demakijażu...
płyn micelarny nie dał rady, więc musiałam sięgać po mocniejsze środki - ale i tak było ciężko ;)


.............................................................................


PODSUMOWUJĄC


Cieszę się, że zdecydowałam się na zakup!


Zapach jest po prostu okrutny... jednak wszystko to,
czego oczekiwałam od tego produktu - jest w pełni spełnione!

Za małe pieniądze dostajemy rewelacyjnej jakości kosmetyk...
i nawet nie spodziewałam się, że sprawdzi on się u mnie - aż tak dobrze!!! :>


-----------





<3


You Might Also Like

33 komentarze

  1. Wow! Wygląda super i też bardzo mi się podoba to, że produkty wyglądają tak profesjonalnie i porządnie, a wcale nie musimy płacić za to dużych pieniędzy :) Bomba! Gdy tylko będę zamawiała coś z allegro, na pewno skusze sie na ten produkt, bo ma ten sam problem co Ty,a jak widać ten eyeliner je rozwiązuje :D

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję Ci za tą prezentację produktu, ja również już długoo szukam dobrego białego linera i na pewno skuszę się na Zoevę! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. super się prezentuję;) genialny jest <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Niedobra Ty ! :P i teraz muszę go kupić :P

    OdpowiedzUsuń
  5. o widzisz...to już wiem czym się różni kremowy od żelowego linera...do tej pory mam tylko w kremie i uwielbiam je:)
    nie spodziewałam się, że są na rynku białe linery nawet nie pomyślałam by takowy nabyć bo do tej pory wystarczał mi właśnie NYX jumbo ale jak pokazałas efekt to muszę przyznac ze jak tylko bedzie okazja sama się skuszę na niego:) świetna recenzja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest nieporównywalny z kredką NYX, ponieważ zastyga i staje się nie do ruszenia... kiedy NYX niestety nadal jest tłusta i może zanikać, czy odbijać się na powiece :)

      Usuń
  6. Właśnie się w nim zakochałam, COŚ CUDOWNEGO <3 i oczywiscie Twoje oczko cud miod:)

    OdpowiedzUsuń
  7. No to super, że jesteś z niego zadowolona :D Ja nie zwracam uwagi na zapachy eyelinerów, nawet przy malowaniu jakoś mi nie przeszkadza :D
    Pisałam że konsystencja zupełnie inna niż przy eyelinerach, ale bardzo dobrze się nim pracuje, trwałość znakomita, mam nadzieję że dalej będzie z niego tak zadowolona :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Swietnie wyglada na oku,nawet nie wiedzialam ze biały moze sie tak fajnie komponowac :))) czekam teraz na jakis czaderski mejkap z bielą :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydawało mi się, że biały eyeliner jest ogólnodostępny, Panie w sklepach kosmetycznych patrzyły na mnie jak na idiotkę ;) u Ciebie nawet na całym oku pięknie się prezentuje!

    OdpowiedzUsuń
  10. Łał, skusiłaś mnie, chcę! Efekt, trwałość - wszystko na plus!

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolejny produkt który trafia na moją listę! :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda niesamowicie i rzeczywiście na pierwszy rzut oka przypomina produkt z wyższej półki :) ja jak na razie nie mogę się jednak przekonać do białego linera :) moze kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pięknie wygląda na powiece. Muszę nauczyć się malować kreski:)

    OdpowiedzUsuń
  14. jest zjawiskowy-muszę go mieć;)

    OdpowiedzUsuń
  15. to mnie zaciekawiłaś :) A jak z jego odbijaniem się na powiekach ? Bo mam świetny liner z MAP. Jest ekstra na linii wodnej i na powiece, kiedy powieki nie są opadające... Przy minimalnym nachodzeniu na siebie skóry odbija się po całym dniu. Mam kolory czarny i beżowy, chciałabym zaszaleć coś z kolorem, ale jeśli będę stosować go solo, wolę żeby jednak trwał na swoim miejscu :D A widzę, że z Zoeva są kolorki do wyboru, a cena świetna.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapach fabry to pewnie i tak wrazenie na chwile, a potem przestanie Ci to przeszkadzać. Ważne że sam liner jest dobry ;) Jej, biały. Mnie tam to do szczęścia nie potrzebne, pomijając ze wg nie umiem robić kresek. Ale prezentuje sie bardzo ładnie i ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wygląda świetnie! M akurat biały kolor do szczęścia niepotrzebny, ale szukam dobrego eyelinera do nauki kresek, więc może skuszę się na Zoeva :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Już długo długo poszukuję dobrego eyelinera właśnie w białym kolorze, ten wygląda zjawiskowo i cena też niewielka, chyba zrobię jakieś małe zakupy ;x ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. WoW, robi wrażenie. Tez od dawna szukałam dobrego eyelinera w białym kolorze bo jednak kredka czy cień z duraline nie dają tak fajnego efektu. Jeszcze tylko zdobyć biały tusz do rzęs i byłabym szczęśliwa :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Wygląda świetnie! Ja też strasznie narzekam już na swoją kredkę do białych kresek na linii wodnej, muszę ją jak najszybciej zużyć i kupić coś porządnego. Szerze przyznam że aż się zdziwiłam, że nie mam cię jeszcze w obserwowanych - wydawało mi się że już tu kiedyś byłam i dodałam Cię do listy :) Dlatego teraz nadrabiam, bo z pewnością chcę oglądać jeszcze te niesamowite zdjęcia, które dodajesz do postów z makijażami!

    OdpowiedzUsuń
  21. ja mam biały eyeliner z Inglota ale nie polecam...

    OdpowiedzUsuń
  22. tak, tak i jeszcze raz TAK!
    nieskazitelna biel, świetny ;) !

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja sie zawiodlam na pedzlach zoevy. Jakosc fatalna. Pedzle rozlatuja sie juz po pierwszym myciu. A jeden juz po otwarciu go z paczki mi sie rozwalil. ;( mam nadzieje ze inne ich produkty sa lepszej jakosci.

    OdpowiedzUsuń
  24. prezentuje się świetnie,
    cena też jest świetna, ciekawe jak sprawują się inne kolorki :)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądam

Archiwum