Recenzja: NYX Butter Gloss - Crème Brulee
2/26/2014
Witajcie :)
W ostatnim poście wspominałam,
że pojawi się tutaj kolejny dowód na to,
że błyszczyki firmy NYX kocham miłością nieskończoną...
Mowa o NYX Butter Gloss - Crème Brulee
Odcień Crème Brulee - to moim zdaniem idealny NUDZIAK,
który nie jest ani zbyt różowy, ani zbyt brązowy (bardzo uniwersalny odcień)
Niżej cała paleta odcieni - dla porównania :>
----------------
Opakowanie typowe dla błyszczyków,
z tradycyjnym gąbeczkowym aplikatorem...
Konsystencja dla mnie IDEALNA!...
dość gęsta - ale praktycznie w ogóle nieklejąca <3
Sprawia, że usta wyglądają optycznie na większe,
a aplikacja jest tak łatwa, że niepotrzebne jest lusterko!
Trwałość przy tego typu produktach nie jest duża i nie będę jej tutaj oceniać -
ale podoba mi się w nim bardzo to, że kiedy ta główna warstwa już zejdzie...
to na ustach nadal utrzymuje się taka cienka tłusta warstewka (jakbyśmy przejechali
usta pomadką ochronną) i co najważniejsze nawilża i nie podkreśla suchych skórek!
.............................................................................
PODSUMOWUJĄC
CUDO *.*
KOCHAM do tego stopnia, że jak będę w Douglas'ie...
to nie będę umiała wybrać pomiędzy błyszczykami MEGA SHINE a BUTTER GLOSS
- i najchętniej wzięłabym ich tyle, ile zmieści mi się w torebce, a mam ją dużą ^^
<3
29 komentarze
O rety jaki sliczny <3
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor :))
OdpowiedzUsuńJej! łączmy się w miłości do Butter Glossów
OdpowiedzUsuńFajnie, że skórek nie podkreśla bo to moja zmora ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam takie delikatne kolorki ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny produkt, kolejny od NYX. Coraz bardziej lubię tą firmę :)
OdpowiedzUsuńU mnie w Douglasie ich nie ma, są tylko Mega Shine. Pozostaje poszukiwanie online.
OdpowiedzUsuńnie przepadam za błyszczykami, ale na ten bym się z chęcią skusiła:)
OdpowiedzUsuńśliczny :)))
OdpowiedzUsuńbardzo fajny, mam jeden błyszczyk z Nyxa i czaję się na kolejne, bo jakoś wiosną i latem lubię błyszczyki :-D
OdpowiedzUsuńDla mnie byłby niestety za jasny :(
OdpowiedzUsuńKolor prześliczny:)
OdpowiedzUsuńAle cudeńko! <3
OdpowiedzUsuńPiękny połysk :)
OdpowiedzUsuńWygląda cudnie! :)
OdpowiedzUsuńOstatnio choruję na kosmetyki do ust. Zgadzam się, cudo, które chciałabym mieć w swojej kosmetyczce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda na ustach:) Ładnie komponuje się z cerą-wygląda zdrowo:)) Super zakup!
OdpowiedzUsuńCzuję się bardzo skuszona ;)
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńBardzo dziewczęcy odcień:) idealny na wiosnę:)
OdpowiedzUsuńdla mnie jednak troche za blady :P
OdpowiedzUsuńPiękny jest, marzą mi się te błyszczyki:)
OdpowiedzUsuńŚliczne mają odcienie, a ten Twój też ładny, ja lubię albo takie subtelne albo cukierkowe błyszczyki więc jak najbardziej w moim guście :)
OdpowiedzUsuńMam podobny z Barry M, bardzo go lubię!
OdpowiedzUsuńPrzepiekny odcien, ale blyszczykom mowie juz stop :P
OdpowiedzUsuńPiękny odcień :)
OdpowiedzUsuńtak piękne zdjęcia jeszcze bardziej zachęcają do kupna :)
OdpowiedzUsuń