Recenzja: EVELINE 8w1 - czyli mój RATUNEK dla paznokci

5/22/2014




Witajcie :)


Dziś kilka słów na temat mojej pielęgnacji paznokci...





Aktualnie moje paznokcie są w stanie rewelacyjnym!
Są mocne, twarde, absolutnie nic się nie łamie ani nie rozdwaja...

Ich dobry stan nie przyszedł jednak sam z siebie, a kluczem do niego jest
odżywka Eveline 8w1!




Po odżywkę sięgnęłam pierwszy raz jakoś z niecały rok temu...
wtedy moje paznokcie wołały o pomstę do nieba - dosłownie!

Od kiedy pamiętam miałam różne okresy dotyczące wyglądu moich paznokci. Raz nie mogłam się
do niczego przyczepić, a po jakimś czasie naraz zaczynały się łamać i rozdwajać, nie wiadomo czemu!

Proces regeneracji takich paznokci bez pomocy odżywki był katorgą i trwał wieki...
dlatego też wtedy postanowiłam kupić odżywkę, a wybór padł na Eveline 8w1 :)

W tym czasie kiedy zaczynałam stosowanie odżywki w sieci był niesamowity szum o jej skutkach
ubocznych i oczywiście miałam ogromne obawy co się stanie, kiedy zacznę ją stosować...

Ja na szczęście nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych przy pierwszych dniach stosowania,
a moje paznokcie w ekspresowym czasie stały się piękne, mocne i odporne na zniszczenia mechaniczne!!!

----------------

Po pierwszej kuracji odstawiłam odżywkę i po jakimś czasie moje paznokcie
wróciły do stanu wyjściowego... raz było ok, a raz totalna tragedia!

Oczywiście przy pierwszej tragedii wróciłam do odżywki i przy
regularnym stosowaniu, stan moich paznokci jest perfekcyjny! ♥





Przed decyzją napisania tej recenzji od dłuższego czasu interesowałam się skutkami ubocznymi
działania tej właśnie odżywki... żeby tak czasem dzięki mojemu poleceniu żadna z Was nie ucierpiała!

Wnioski są takie:

Odżywka w składzie zawiera formaldehyd (inaczej aldehyd mrówkowy)... jest to środek odkażający, drażniący, silnie
alergenny! Ma właściwości konserwujące i dlatego też rewelacyjnie sprawdza się przy odbudowie płytki paznokcia!!!

Dopuszczalne stężenie w tego typu produktach to 5% (odżywka Eveline zawiera go 2%).

----------------

Jeżeli czytam na jakimś blogu, czy forum o sytuacji... "zaczęłam stosować odżywkę,
czułam pieczenie - ale co tam, było do wytrzymania, więc stosowałam dalej, a potem
coś się dzieje! płytka odkleja mi się od paznokcia! odżywka jest zła i niedobra!"

Pierwszą zasadą w przypadku tego typu preparatów jest dokładne stosowanie
się do zaleceń producenta! Jeżeli na opakowaniu jest napisane: UWAGA! w
przypadku reakcji alergicznej, uczucia pieczenia lub bólu, przerwać kurację! -
To znaczy, że to właśnie mamy zrobić, a nie ryzykować, że może będzie ok...

W składzie mamy środek silnie alergenny, więc istnieje bardzo
duże prawdopodobieństwo, że nas uczuli!

Nie mówię tutaj o sytuacji, kiedy bardzo nas piecze czy boli...
w tym przypadku nawet najmniejszy dyskomfort ma znaczenie!

----------------

Kolejną rzeczą jest sytuacja, kiedy nasza płytka jest bardzo cienka, zerwana
bądź jej płaszczyzna jest bardzo mocno uszkodzona - popękana... biorąc to
na chłopski rozum - kiedy nałożymy na paznokieć środek, który ma właściwości
konserwujące (czyli najnormalniej w świecie powoduje ścinanie się białka),
a wcześniej wspominana płytka nie będzie na tyle gruba i mocna żeby
stworzyć barierę pomiędzy paznokciem, a skórą pod nim... to pierwsza rzeczą
jaka się stanie - ŚCIĘCIE BIAŁKA POD PAZNOKCIEM!!! - czysta logika.




Termin ważności od otwarcia wynosi 12 miesięcy i również nie polecam przekraczać ważności odżywki,
bo nie wiadomo jak te skoncentrowane składniki mogą zadziałać po podanej dacie ważności... lepiej nie ryzykować!




Początkowo stosowałam odżywkę dokładnie według zaleceń na ulotce... natomiast teraz dla utrzymania
efektu, nakładam bardzo cienką warstwę gdzieś raz w tygodniu pod lakier do paznokci jako baza.

Normalną sytuacją będzie też to, że taka odżywka nie działa na zawsze i jedna kuracja nie spowoduje,
że nasze paznokcie przez lata będą piękne i mocne! Tutaj liczy się regularne dostarczanie składników -
jak w każdej jednej odżywce (czy do włosów, czy do rzęs, czy właśnie do paznokci) :)


.............................................................................


Czy polecam? OCZYWIŚCIE!!!

Ale błagam dziewczyny, stosujcie ją z głową i dużą rozwagą, bo tutaj nie ma miejsca na najmniejszy błąd...
a leczenie skutków działania formaldehydu jest bardzo długie i mogę się założyć, że mało przyjemne!


Dajcie proszę znać, czy miałyście styczność z odżywkami Eveline? ;)



A.


You Might Also Like

28 komentarze

  1. Używam tej odżywki od jakiegoś czasu - to ona pozwoliła odżyć moim paznokciom po latach ich obgryzania i nie zamieniłabym jej na żadną inną! U mnie na szczęście reakcji alergicznej nie było, więc cieszę się zdrowymi i mocnymi pazurkami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie sie sprawdzila w 100% :) a stosowalam ją jako baze pod lakier, i moje paznokcie wygądały jakbym miała sztuczne :) każdy był pod wrażeniem że odżywka daje taki efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze miałam łamliwe paznokcie. Odkąd stosuję odżywkę 8w1 mam długie paznokcie, które rosną w błyskawicznym tempie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. u mnie się nie sprawdziła :( przez pierwsze 2 miesiące było ok po czym paznokcie zaczęły pękać, rozdwajać się i kruszyć. kilka miesięcy doprowadzałam paznokcie do ładu. nie polecam

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie równie świetnie się sprawdziła :) Paznokcie są piękne, długie i mocne :) Moja odżywka już się kończy, ale spieszę z uzupełnieniem zapasów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zastanawiałam się nad zakupem, ale kiedy przeczytałam tyle negatywnych opinii, nie zdecydowałam się. Wolałam nie ryzykować.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja polubiłam się z ich odżywką diamentową ;) Również świetnie działa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja miałam nie-przyjemność stosowania jej kiedyś i ponad rocznego zmagania się ze skutkami ubocznymi. Tylko, że u mnie nie było objawów typu pieczenie czy ból - po prostu zmyłam lakier po 3 czy 4 dniach i kilka paznokci było juz odklejonych od łożyska, więc też nie zawsze jest tak, że da się wychwycić moment, żeby odżywkę odstawić. Ja już do niej nie wrócę, choćbym miała paznokcie liche do granic możliwości, po wycinaniu paznokci i okropnych wizualnych efektach przez kilka miesięcy nigdy bym się na nią świadomie nie zdecydowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. też miałam wpis o tej odżywce.. powiem tak. ja obgryzam paznokcie i niestety nie mogę się oduczyć ale ta odżywka naprawdę wzmacnia paznokcie. przestałam ją stosować, ale znów zaczne- do trzech razy sztuka ! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chciałam ja kupić, ale słuchy o skutkach ubocznych mnie odstraszyły - po Twojej recenzji z pewnością zaopatrze się w tą odżywkę, bo moje paznokcie od pewnego czasu są w bardzo złym stanie :c

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja do moich paznokci używam świetnej odżywki, która wzmacnia paznokcie. Sally Hansen o ile to jest nazwa :p

    http://martusiadlawszystkich.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Jedyna odżywka, która działa na moje paznokcie. Niestety byłam nią tak zafascynowana, że jednak zniszczyła mi jeden paznokieć z mojej winy.
    U mnie działa w ten sposób, że kiedy jest na paznokciach są one twarde, szybko rosną, nie łamią się, i wszystko co na +, ale wystarczy jeden dzień przerwy i paznokcie wracają do szarej rzeczywistości :P
    Na razie jej nie używam ze względu na to, że w brzuszku mam maleństwo, a jak wiadomo w tym stanie wszystko może uczulić, więc wolę nie ryzykować tym bardziej, że tak jak pisałaś ta odżywka ma środek alergenny.
    Ja sama też ją polecam z tym, że od razu ostrzegam o skutkach ubocznych.

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie sie nie sprawdzila. Przy pierszym uzyciu zaczelo sie bardzo lekkie pieczenie i od razu zmylam- nie chcialam ryzykowac.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zaczęłam jej używać, kiedy chciałam odbudować paznokcie po akrylu. Oczywiście poczekałam, aż paznokcie odrosna i będą grubsze. Po tej odżywce rosną jak szalone i naprawde są piękne i mocne.

    OdpowiedzUsuń
  15. A nie lepiej wybrac odżywkę, która również jest dobra, a nie niesie ze sobą takiego ryzyka.. z uczuleniem jest tak, ze po wielu miesiącach stosowania możemy się dopiero uczulić i tego nawet początkowo nie zauważyć. A jak już zauważymy to skutki mogą być opłakane,,,

    OdpowiedzUsuń
  16. Stosowałam i byłam zadowolona z efektów, ale efekty uboczne doszły do mnie znacznie później, a naprawdę stosowałam z głową i z przerwami i w ogóle :/

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja stosowałam i po latach obrygzania mialam cudowne szponiki:) Pozniej sie skonczyla-nie kupilam, zaczely sie stresy i wrocilam do początku. Ponowilam kurację ale jej efekty juz nie byly takie-czyzby paznokcie sie uodpornily na nia? Szkoda, bo na początku sprawila, ze w koncu nie wstydzilam się swoich dłoni.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie należę do ruchu anty w stosunku do tej odżywki, ale sama zrezygnowałam z jej używania :) Kiedyś też bardzo mi pomogła, ale potem moje paznokcie zrobiły się kiepskie, mimo tego, że ciągle używałam jej jako bazy... postanowiłam poszukać alternatywnej pielęgnacji, bez formaldehydu i powoli wychodzę na prostą ze stanem pazurków, pomaga skrzyp w tabletkach, olejowanie paznokci i teraz zaczęłam używać odżywki 7in1 z L'Oreala, bo zbiera sporo pozytywnych opinii, zobaczymy co będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam i u mnie się niestety nie sprawdziła, a szkoda :/ Co prawda nie czułam dyskomfortu nosząc ją na płytce paznokciowej, ale nigdy nie widziałam żeby po czymkolwiek innym tak mocno rozdwajały mi się paznokcie :( Kiedy ją odstawiłam rozpoczęłam kurację olejkami i wszystko wróciło do normy, a nawet lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Stosuje identycznie jak Ty i u mnie też nie powoduje złych skutków - tylko dobre:)

    OdpowiedzUsuń
  21. dlatego tyle osób narzeka na te odżywki z Eveline, bo po prostu nie umie ich używać :/

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja też jestem z tej odżywki bardzo zadowolona. Sięgnęłam po nią kiedy paznokcie strasznie mi się rozdwajały, zrobiłam jedną kurację i od tamtej pory używam jej po prostu jako bazy pod lakiery. Zużyłam w ten sposób już chyba 3 buteleczki i moje paznokcie są w świetnej formie (:

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękne masz te pazurki ;) Ja też kiedyś ką stosowałam, ale nie zużywaj jej za dużo ;) Po jednej butelce zmień lepiej i dopiero wracaj do niej ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja w ubiegłym roku przez noszenie rękawiczek lateksowych w szkole miałam okropnie rozdwojone paznokcie, dosłownie odchodziły mi warstwami. Właśnie ta odżywka przy systematycznym stosowaniu je uratowała :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo fajnie to wszystko opisujesz i z głową. Mam ją i mam zamiar zacząć używać. Moje paznokcie nie są raczej złe. Mam bardzo dobre momenty i bardzo złe ( rozdwajają się i łamią) w tym momencie jest ok ale chcę zapobiegać temu drugiemu stanu przejściowemu. A po za tym teraz mam takie długie, że szkoda by mi było jakby nagle się porozdwajały. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Sama stosowałem ta odżywkę i przyznaje ze jest rewelacyjna mimo tego i tak przeszłam na akryl ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. nigdy w życiu nie miałam tak mocnych i pięknych paznokci jak po tej odżywce :) ale tak jak mówisz trzeba przeczytać ulotkę i się dostosować

    OdpowiedzUsuń
  28. Używałam tej odżywki, byłam zadowolona z jej efektów, ale dziwnie bolały mnie paznokcie. Przypadkiem wspomniałam o tym mojej przyjaciółce po kosmetologi i zdecydowanie mi ją odradziła, gdyż jest niebezpieczna i rakotwórcza!! Uważajcie dziewczyny!

    OdpowiedzUsuń

Zaglądam

Archiwum