Krem z Tłuszczem TYGRYSA - czy to się dzieje naprawdę???!!!
10/17/2014
Hej,
Dziś mam dla Was temat nieco inny niż zazwyczaj, ponieważ powstał mały szum w polskiej blogosferze na temat nowego innowacyjnego kremu, który wydaje się być lekarstwem na wszystkie problemy naszej skóry!!!
Luksusowy krem marki 3200, którego głównym składnikiem jest tłuszcz z prawdziwego TYGRYSA! Krem ma działać m.in. na przebarwienia, trądzik, cienie pod oczami, blizny, a nawet zmaszczki!!! Czego trzeba nam więcej???
Szczęściem w nieszczęściu jest to, że "ufff" to tylko prowokacja!!! Ale niestety gdyby temat tej prowokacji nie był realnym problemem, to nie musiałaby ona w ogóle powstawać!!!
KREM NIE ISTNIEJE, a jego nazwa to nic innego jak pozostała liczba tygrysów, żyjących na wolności. Pemburu Haram, czyli piękność reklamująca krem to postać fikcyjna, a słowa te oznaczają kłusowników, polujących na te piękne zwierzęta!
Prawda jest taka, że cała największa wina spychana jest na kłusownika, który wykonuje daną rzecz dla kasy. Oczywiście nie ma żadnego usprawiedliwienia dla takich czynów, ale podstawowym problemem są ludzie, którzy pragną pozyskać w swoim życiu rzecz wyjątkową, której nie ma nikt inny, albo jej ilość jest maksymalnie ograniczona!!! Będąc właścicielem takiej rzeczy zapewne sami czują się ponad wszystkimi.
To się właśnie nazywa luksus prawda??? Tylko największym problemem jest to, że luksus czasami nie zna ceny i kiedy przychodzi do tykania się jednej z najpiękniejszych pozostałości, których człowiek jeszcze nie zniszczył - okazuje się, że jak tak dalej pójdzie, to nic pięknego nam na tym świecie już nie zostanie...
Według danych WWF, w ciągu ostatnich 100 lat populacja tygrysów zmniejszyła się aż o 95%, więc teraz to kwestia czasu, aż pozostaną nam po nich jedynie zdjęcia...
Problem nie tyczy się jedynie tygrysów, ponieważ co czwarty gatunek ssaków, co ósmy ptaków i aż co trzeci gatunek płazów może wkrótce zniknąć z powierzchni Ziemi!
_______________________________________________
Pewnie wiele osób pomyśli sobie teraz "co tak naraz blogerki zaczęły się tym interesować?". Prawdą jest, że każdy z nas ma swoje problemy (raz większe, raz mniejsze), każdy z nas ma swoje życie i ciężko byłoby zajmować się tematami, które na pierwszy rzut oka w ogóle nas nie dotyczą. W sumie każdy wie, że problem istnieje, ale dopiero dzięki prowokacji takiej jak ta, dowiadujemy się jaka jest jego realna skala!!!
Nie namawiam tutaj do wpłacania pieniędzy na konto WWF (chociaż jeżeli macie wolne środki, to będą to bardzo dobrze wydane pieniądze), namawiam jednak do świadomego czytania składów kosmetyków czy suplementów diety... bo jeżeli myślicie, że nie noszenie futer wystarcza żeby ratować zwierzaki, to jesteście w błędzie!
Jeżeli zmniejszy się popyt, to również podaż będzie mniejsza!
Prowokacja jest metodą ukazywania problemu, działającą tylko i wyłączenie wtedy, kiedy jest odpowiednio nagłośniona... więc jeżeli dzięki tym wszystkim publikacjom uda nam się choć troszeczkę zmienić bieg tego całego nonsensu, to będzie to wielki wielki sukces!
Udostępnij ten post lub napisz swój!
Każdy wpis dotyczący tej sprawy może coś zmienić!
Więcej na >> www.ratujtygrysy.pl i www.3200.pl
A. ♥
6 komentarze
Bardzo ładnie i szczerze powiedziane ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w 100% i cieszę się, że coraz głośniej robi się o tej akcji.
OdpowiedzUsuńNajpodlejsze zwierzęta to niestety ludzie :(
OdpowiedzUsuńbiedne, kochane i przepiękne zwierzątka...ludzie to świnie..a kampania super, popieram..moze ludziska przejrzą na oczy oby nie za późno
OdpowiedzUsuńPopieram w 100%, bardzo ładnie i sensownie napisane, a nie tylko wrzucone parę zdjęć i pobieżnie coś skrobnięte
OdpowiedzUsuńza jakiś czas taki post pojawi się i u mnie! :)
OdpowiedzUsuń