Recenzja: MAC Pro Longwear Paint Pot / Soft Ochre

7/15/2015


Hej! Dziś kolejny krótki post dotyczący produktu, który od samego pojawienia się w mojej kolekcji kosmetyków, wygonił wszystkie inne do kąta... ponieważ okazał się być najlepszy w swojej kategorii!

Mowa tutaj o kremowym cieniu MAC Pro Longwear Paint Pot w odcieniu Soft Ochre, który sprawdza się doskonale w roli bazy pod cienie i bije na głowę każdą jedną bazę, której używałam wcześniej ;)



Na ten produkt zachorowałam już dawno temu oglądając zagraniczne youtuberki, takie jak NikkieTutorials czy Desi Perkins... jeżeli dziewczyny testujące masę różnych kosmetyków, wciąż niezmiennie używają Paint Pot'a jako bazy pod cienie, to musi być on najlepszy prawda? Kupiłam i okazało się, że faktycznie jest ;)

Opis producenta: MAC Paint Pot to kremowy cień do powiek o dużym stężeniu pigmentu. Po nałożeniu zmienia konsystencję na pudrową. Długotrwały o barwie, która nie traci intensywności. Cień do powiek MAC Paint Pot jest dostępny w kilkunastu kolorach.
Skład: Isodocecane, Dimethicone, Polyethylene, Hydrogenated Polyisobutene, Quaternium-90 Bentonite, Dimethicone Silylate, Octyldodecanol, Silica, Trihydroxystearin, Retinyl Palmitate, Tocopheryl Acetate, Lecithin, Carnauba Wax, Propylene Carbonate, Triethoxycaprylylsilane. May Contain: Mica, Titanium Dioxide, Iron Oxides, Bismuth Oxychloride, Blue 1 Lake, Carmine, Chromium Hydroxide Green, Chromium Oxide Greens Ferric Ferroxyanide, Manganese Violet, Ultramarines, Yellow 5 Lake. 
Cena: 80zł / 5g




Świetna konsystencja przypominająca kremowy mus, mający po chwili właściwości mocno zastygające. Dzięki temu właśnie, produkt jest mega giga trwały i utrzymuje makijaż bez zmian przez wiele wiele godzin! Ważną kwestią jest też to, że kremowy cień po zastygnięciu ma delikatnie pudrowe wykończenie, przez co pięknie łączy się z później nakładanymi na niego pudrowymi cieniami. Kolejnym plusem jest kolor, ponieważ Soft Ochre jest bardzo uniwersalnym cielistym odcieniem, który przepięknie wyrównuje koloryt powieki tworząc z niej idealną czystą kartkę do malowania :)

Czasem dostaję od Was wiadomości, że Paint Pot Wam się roluje albo zbiera w załamaniach i możliwą przyczyną jest to, że nakładacie go za dużo... ponieważ jest to kosmetyk, który nakładamy bardzo cieniutką warstwą dobrze go rozcierając. Ja osobiście lubię go również utrwalić za pomocą cielistego cienia bądź pudru transparentnego, zanim on jeszcze zdąży dobrze zastygnąć. Oszczędzam wtedy trochę czasu, ponieważ od razu go utrwalam, a następnie nakładane cienie lepiej się rozcierają, ponieważ nie przyklejają się bezpośrednio do jeszcze niezastygniętej bazy tworząc nierówny kolor.

----------------

Jeżeli szukacie świetnej bazy i cena Was nie blokuje, to z czystego serducha polecam Paint Pot'a, bo jego trwałość, jakość i wydajność są warte każdej wydanej złotówki... natomiast jeśli chodzi o tańszy zamiennik, to nadal mogę polecić Wam matową bazę ZOEVA, która również daje radę ;)


A.

You Might Also Like

17 komentarze

  1. Paint pot jeszcze przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też od dłuższego czasu choruję na Paint Pota... teraz już wiem, że go kupię ;) tylko zastanawiam się nad kolorem: Soft Ochre czy Painterly?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja na początku też byłam nim zachwycona. Później zobaczyłam że nie wygląda ładnie na powiece i trzymać cieni też nie chce tak dobrze jak korektor prolongwear :) I ładniej się starzeją kremowe cienie z maybelline niż ten. Tak myślę:) Każdy ma inną powiekę trzeba i tak wszystko testować na sobie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jestem bardzo blada, więc u mnie zrobiłby efekt ciemnych powiek :)) A matową bazę Zoeva chciałam kupić, ale od wielu miesięcy jest niedostępna wszędzie. Pisałam do Minti w kwietniu lub maju, miała pojawić się w czerwcu, mamy połowę lipca i dalej nic...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może spróbuj na allegro poszukać :)

      Usuń
    2. Nie ma :( kupiłam Hean bo już potrzebowałam "na teraz" :)

      Usuń
  5. Bardzo lubię Paint Poty, jednak tego jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam teraz bazę świetną z DR IRENA ERIS ale potem chyba zakupię Maca, tyle pozytywnych opinii ma ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro tak to trzeba kiedyś wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie, że się tak sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam bazę Zoeva, o której ostatnio pisałam i jest baaaardzo fajna. Paint Pot będzie kolejny, jak tamta dobije dna :).

    OdpowiedzUsuń
  10. Tyle dobrego słyszę o nim i pewnie kupię jak będę tylko w Warszawie;]

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygląda świetnie i w końcu to Mac, niezawodny. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Brzmi bardzo zachęcająco i kusząco :D

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie w roli bazy o wiele lepiej sprawdzają się te painty w tubkach. Moje powieki są niestety dość problematyczne:P

    OdpowiedzUsuń

Zaglądam

Archiwum