Przegląd BRONZERÓW
11/04/2014
Hej :)
Dzisiaj mam coś dla miłośniczek konturowania twarzy... czyli pokażę Wam
wszystkie moje BRONZERY - oczywiście razem ze swatchami kolorów ;)
Zacznę od tego, że wszystkie z pokazanych tutaj pudrów brązujących są matowe, bez żadnych drobinek... bronzer Chanel ma niby delikatne drobinki, ale są one kompletnie niewidoczne na skórze ;) Chanel jest tutaj również jedynym produktem kremowym, natomiast cała reszta to kosmetyki w formie prasowanej.
1. NYX Taupe - Bronzer w bardzo ciekawym odcieniu, który sprawdza mi się świetnie w sytuacji kiedy nie chcę dodawać różu na policzki. Nazywam go 2w1, czyli idealny różo-bronzer. Sprawdzi się świetnie dla bladziochów, ponieważ ma konsystencję, która ciężko nabiera się na pędzel, dzięki czemu produktu jest mało i nie da się nim zrobić plam ;)
2. theBALM Bahama Mama - Mój absolutny pewniak i hicior wśród bronzerów! Odcień jest chłodny, ale ma ciężko spotykane żółtawe tony. Mega uniwersalny i wydajny! Jeżeli chcecie poczytać o nim więcej to odsyłam Was do posta --> Recenzja Bahama Mama <klik>
3./4. Anastasia Beverly Hills Fawn / Camel - Mój najnowszy nabytek, z którego pokazałam Wam tutaj dwa najciemniejsze odcienie... Fawn, czyli najchłodniejszy bronzer z całej gromady (na twarzy prezentuje się nieziemsko, tak jakby na nasz policzek padał naturalny cień) oraz Camel, który z kolei dobrałam na zasadzie kompletnego przeciwieństwa w celu stworzenia jak najbardziej uniwersalnej palety dla każdego typu urody. Więcej o palecie znajdziecie tutaj --> Recenzja ABH Contour Kit <klik>
5. W7 Honolulu - Jest to pierwszy bronzer jaki pojawił się w mojej kosmetycze... szukałam wtedy czegoś uniwersalnego, co nie zniszczy mojego portfela. Przypominam sobie, że wtedy służył mi bardzo dobrze w połączeniu z różem Africa z tej samej firmy, natomiast od kiedy mam całą resztę, to Honolulu leży sobie grzecznie w kąciku i imituje styl Benefit'u w mojej szufladzie :P Natomiast muszę przyznać, że jest to bardzo dobry kosmetyk na początek, który ma dobrą jakość i mega niską cenę!
6. CHANEL Soleil Tan De Chanel - Na koniec mamy słynną bazę brązującą Chanel, którą się albo kocha, albo się jej nienawidzi ;) Kolor jak widać na swatchu nałożony dość grubą warstwą wygląda pomarańczowo na tle reszty bronzerów i dlatego osobiście uważam, że ten kosmetyk najlepiej prezentuje się nałożony w małej ilości na jasną cerę... kiedy mamy ciemniejszą karnację, musimy tego kosmetyku naładować więcej żeby najnormalniej w świecie było go widać (ponieważ nie jest to ciemny bronzer), a wtedy wychodzą z niego właśnie te pomarańczowe tonacje. Ja uwielbiam go latem, kiedy noszę bardzo lekkie makijaże i zależy mi na kremowym produkcie. Więcej poczytacie o nim tutaj --> Recenzja Chanel <klik>
Na koniec moje absolutne TOP 3 ♥
Jestem ciekawa Waszych ulubieńców jeżeli chodzi o BRONZERY... dajcie znać w komentarzach ;)
A. ♥
32 komentarze
masz świetne bronzery. zazdroszczę. podoba mi się NYX toupe i ABH camel :) pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńMam Honolulu, bardzo lubię ale coraz bardziej zastanawiam się nad kupnem NYXA albo Th Balm :)
OdpowiedzUsuńBahama Mama chodzi już za mną dawno...:). Aktualnie znęcam się nad Honolulu:).
OdpowiedzUsuńMam Honolulu, chce mi się bardzo wypróbować Nyxa, ale boję się, że właśnie będzie jak u Ciebie - Honolulu będzie wtedy leżał i się kurzył. Choć nie wiem kiedy wykończę honolulu, bo mam go już prawie rok i przy używaniu średnio co drugi dzień zużycie jest naprawdę znikome.
OdpowiedzUsuńRównież mam W7 Honolulu ale najbardziej lubię Miyo Sun Kissed za kolor i boski zapach.
OdpowiedzUsuńświetna kolekcja :) ABH Fawn najlepszy, moje marzenie <3
OdpowiedzUsuńMoj ulubieniec to Hoola. Kolor dobry nawet dla blondynek jednak nie wiem czy sprawdziłby się u rzeczywiście bladolicych hhmmm Marzy mi się Bahama Mama i Laguna z Narsa
OdpowiedzUsuńHonolulu posiadam. Chociaż chciałabym się skusić na bahama mama, chanel i nyx. Strasznie mi się podobają te produkty. :3
OdpowiedzUsuńJa wciąż szukam idealnego bronzera, więc na pewno wezmę pod uwagę twoje propozycje;)
OdpowiedzUsuńChcę Fawn ;)
OdpowiedzUsuńU mnie numer jeden to ciemny puder z Clarins razem z NYX Taupe. Duet idealny ;) i oczywiście wzorowany na Chanel brązer w kremie od Bourjois :)
Do ocieplania ziemia egipska :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńdla mnie FAWN wydaje sie idealny :) mam Bahame, NYXa i Inglot HD Scultping Bronzer w kolorze 504, ktory ma kolor dokladnie jak NYX
OdpowiedzUsuńSporo ich masz :) Ja mam jeden ale i tak rzadko go używam bo...zapominam. Po prostu nie mam jakieś wielkiej potrzeby przy każdym makijażu go użyć, a nie zawsze też mam czas :)
OdpowiedzUsuńKończy mi się teraz Honolulu, z którego jestem zadowolona, ale na następcę zastanawiam się pomiędzy NYX a Inglot 505. Ewentualnie Honolulu znowu zakupię, ale może chciałabym wypróbować coś mniej pomarańczowego;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMam Inglota 505. W sieci wyglądał na totalny mat, a w rzeczywistości to taka satyna (ma mikro drobineczki). Początkowo się przeraziłam i żałowałam, że nie poprosiłam o 504 (siostra robiła mi zakupy w PL).
UsuńW efekcie końcowym na twarzy nic jednak świecącego nie widać. Gładko i ładnie się wtapia.
Marzy mi się paletka ABH ;)
OdpowiedzUsuńA mogłabyś polecić mi porządny zestaw do konturowania twarzy z kremowa konsystencja ? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
fawn bardzo ładny
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobają mi się kolory The Balm i ABH :D Ja używam ostatnio bronzera Astor skin match.
OdpowiedzUsuńUwielbiam bronzer z theBalm, ale strasznie mnie zawiódł ponieważ gdy dotarłam do dna a w około zostało jeszcze dużo produktu zaczął się kruszyć. I tak oto 1/3 bronzera wylądowała praktycznie w koszu:-(
OdpowiedzUsuńABH Fawn wygląda rewelacyjnie :) Marzy mi się ta paletka do konturowania :)
OdpowiedzUsuńKusza mnie produkty anastasi, ale nie wiem jak je zamawiac itp? z brozerow do modelowania lubie inglota, zas brazery ktore nadaja opelenizje to moj faworyt to estee lauder :)
OdpowiedzUsuńWiem, że to brzydko, ale tego Chanela to ja Ci okrutnie zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńAjjj, Bahama Mama mnie kusi jak nie wiem co ;D
OdpowiedzUsuńmam wW ale marzy mi się Chanel i The Balm;)
OdpowiedzUsuńW7* ;)
UsuńJa właśnie poszukuję swojego idealnego bronzera;]
OdpowiedzUsuńChyba każdy kiedyś zaczynał od Honolulu :D Kiedyś Bahama Mama będzie mój.
OdpowiedzUsuńZawsze gdy zastanawiam się nad kupnem nowego bronzera to mam wrażenie że znalezienie idealnego niemal graniczy z cudem. Może kiedyś zacisnę zęby i wykosztuje się na Bahama Mama ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie zgadza się z opinią co do W7, mnie on kompletnie rozczarował. Po wielu pochlebnych opiniach jakie były na jego temat, skusiłam się i zakupiłam go za jakieś groszowe sprawy, niestety szybko się wycierał i zostawiał plamy... na dodatek jest bardzo ciemny, a ja mam jasną karnację i plamy były tym bardziej okropne. Pozdrowionka ;)
OdpowiedzUsuńbahama mama moje marzenie <3
OdpowiedzUsuńpozdrawiam + dodaję do obserwowanych :)